Jak wiecie, bardzo lubię pisać o nowych zastosowaniach starych leków, dzisiaj będzie o kolejnej chorobie, która może mieć powiązanie z dobrze znaną używką. Okazuje się, że palenie papierosów może być powiązane ze zwiększonym ryzykiem na stwardnienie zanikowe boczne (ALS, amyotrophic lateral sclerosis). Jedną ze znanych osób chorych na to schorzenie był Stephen Hawking. U niego przybrało ono niespodziewanie przewlekłą formę- żył z nią ponad pół wieku. Jest to choroba neurodegeneracyjna, która u większości osób prowadzi do śmierci w ciągu trzech lat od diagnozy. Polega na stopniowym zaniku mięśni, prowadząc do niedowładów, aż w końcu do śmierci z powodu uduszenia. Od razu zaznaczam, że jest to choroba rzadka (w USA diagnozuje się ok. 5000 nowych przypadków rocznie). Częściej dotyka mężczyzn, w ok. 5-10% przypadków udowodniono jej dziedziczny charakter.
Zespół naukowców z Korei Południowej przeanalizował dane z 32 badań w celu zbadania powiązania zachorowania na ALS a paleniem papierosów. Okazało się, że ryzyko zachorowania na ALS jest o 12% wyższe u byłych palaczy, a rośnie jeszcze bardziej, jeśli dana osoba jest czynnym palaczem. Wynik tych analiz sugeruje, że ryzyko jest zależne od intensywności palenia.
Co ciekawe, efekt ten jest silniejszy u kobiet (wzrost ryzyka nawet o 25%) – jest to o tyle ważne, że ALS częściej dotyka mężczyzn.
Wyniki analizy koreańskich naukowców były opublikowane w styczniowym wydaniu „Tobacco Induced Diseases”.
Jeśli zastanawiacie się nad rzuceniem palenia, myślę, że dorzuciłam Wam właśnie kolejny powód, żeby to zrobić. Zawsze możecie poprosić farmaceutę, żeby Wam w tym pomógł.
Mam nadzieję, że podobają się Wam tworzone przeze mnie treści. Jeśli tak, będę wdzięczna za postawienie mi kawy 🙂
Źródło:
